ETPC: Polska zapłaci 52 tys. euro za nieprzyjęcie uchodźców z Tadżykistanu

Trybunał w Strasburgu (ETPC) uznał, że nasz kraj złamał przepisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, odmawiając przyjęcia wniosków azylowych obywateli Tadżykistanu, którzy obawiali się prześladowań w swojej ojczyźnie, i wydalając ich na Ukrainę.

Publikacja: 04.04.2024 14:28

ETPC: Polska zapłaci 52 tys. euro za nieprzyjęcie uchodźców z Tadżykistanu

Foto: Adobe Stock

Skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wniosło wniosło czterech Tadżyków, którzy między grudniem 2016 a lutym 2017 r. wielokrotnie próbowali przekroczyć granicę polsko-ukraińską. Korzystali przy tym z oficjalnych przejść granicznych, składając wnioski o ochronę międzynarodową, twierdząc że w kraju rodzinnym grożą im prześladowania polityczne. Te były jednak zawsze odrzucane po przeprowadzeniu rozmowy z wnioskującym, którego następnie odsyłano na Ukrainę.

Skarżący zarzucili Polsce złamanie art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, zakazującego tortur oraz nieludzkiego i poniżającego traktowania lub karania. Ponadto wskazywali też na naruszenie Art. 4 protokołu nr 4 do tejże konwencji, który zakazuje „kolektywnego wydalania cudzoziemców”, oraz art .13 (prawo do efektywnego środka zaskarżenia) w związku z tym przepisem. Jeden ze skarżących ponadto podniósł zarzut naruszenia prawa do życia prywatnego i rodzinnego, gdyż nie mógł dołączyć do swojej żony i dzieci, którym pozwolono złożyć wniosek o azyl w Polsce.

ETPC: kara dla Polski za uchodźców

W czwartek strasburski Trybunał przyznał skarżącym rację, wskazując, że Polska naruszyła proceduralny aspekt art. 3 Konwencji. Przed decyzją o wydaleniu cudzoziemców na Ukrainę, władze polskie nie wykazały — wbrew obowiązkowi wynikającemu z Konwencji, że uchodźcy mają w tym kraju szanse na rzetelną procedurę azylową. Oznacza to, że z Ukrainy mogli zostać deportowani z powrotem do Tadżykistanu, gdzie groziłyby im prześladowania.

Czytaj więcej

Uciekinierzy z Tadżykistanu nie otrzymali ochrony w Polsce

Ponadto ETPC nie uznał argumentacji strony polskiej, że decyzje ws. wydalenia każdego ze skarżących z powrotem na Ukrainę były wydawane indywidualnie, to jednak służby graniczne nie zbadały zasadności wniosków, tj. czy faktycznie składający je mieli podstawy do obawiania się prześladowań w swojej ojczyźnie. Ponadto decyzje wydawane były na podstawie notatek służbowych, a nie nagrania rozmowy z uchodźcą. Notatek tych nie przedstawiano też wnioskującym do przeczytania i podpisu. W przypadku dwóch z nich odmówiono udziału prawnika w rozmowie, choć o to wnioskowali. Działanie to uznano więc za „kolektywne wydalanie cudzoziemców”, zakazane w protokole 4 do Konwencji.

Wreszcie Trybunał stwierdził, że naruszono prawo do skutecznego odwołania. Choć bowiem decyzje zostały zaskarżone do sądów administracyjnych, które wskazały na pewne nieprawidłowości w działaniu organów granicznych, to odwołanie nie wstrzymywało decyzji o deportacji. Doszło więc także do naruszenia art. 13 Konwencji. Za te naruszenia ETPC nakazał Polsce zapłacić każdemu ze skarżących 13 tys. euro zadośćuczynienia (domagali się po 34 tys. euro).

Sprawa Sherov i inni przeciw Polsce, skargi nr: . 54029/17, 54117/17, 54128/17, i 54255/17

Spadki i darowizny
Ten testament wywołuje najwięcej sporów. Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok
Prawo karne
Akta znalezione w domu Zbigniewa Ziobry. Prokuratura przekazała nowe informacje
ABC Firmy
Firma zapłaci prawie 240 tys. zł kary. Wszystko przez zgubionego pendrive'a
Zawody prawnicze
Adwokaci apelują do Tuska. Chcą uchylenia rozporządzenia MS
Praca, Emerytury i renty
Czternasta emerytura z wieloma znakami zapytania. Będzie podwyżka?
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?